TV Republika nie wpuszczona na wieczór wyborczy KO. Rachoń: Jestem zszokowany
Wybory samorządowe, które odbyły się w niedzielę 7 kwietnia 2024 r., ściągnęły uwagę całego kraju. Wybierano blisko 47 tysięcy radnych gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich oraz prawie 2,5 tysiąca wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Jak zwykle, to media były na posterunku, aby dostarczyć obywatelom informacji na temat przebiegu wyborów. Jednak tym razem, relacja z wieczoru wyborczego Koalicji Obywatelskiej była wyjątkowo napięta.
Telewizja Republika z zakazem wstępu?
Telewizja Republika, znana z nieprzychylnego stosunku do obecnego rządu, ponownie znalazła się w centrum wydarzeń. Ekipa stacji nie otrzymała zgody na wejście na wieczór wyborczy Koalicji Obywatelskiej. Informację tę podał na antenie prowadzący program Michał Rachoń, który z ironią skomentował sytuację: „Cóż za zaskoczenie, jestem zszokowany, pewnie zawieruszył się email”.
Reporterzy próbowali uzyskać zgodę wcześniej, przekazując prośbę drogą mailową. Jednak ich starań nie uwzględniono. Łukasz Żmuda, jeden z pracowników stacji, relacjonował sytuację sprzed siedziby sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej: „Nasza kamera, niestety, nie może wejść do środka. Zgłaszaliśmy wcześniej prośbę do sztabu drogą mailową. Takie prośby zostały wysłane, jednakże to, co usłyszeliśmy ze strony osób upoważnionych do wpuszczania mediów, to to, że ten nasz wniosek nie został rozpatrzony przez sztab KO”.
Michał Rachoń zszokowany decyzją KO
Komentując tę sytuację, Michał Rachoń nie krył swojego oburzenia: "Cóż za zaskoczenie, jestem zszokowany, pewnie zawieruszył się email i z całą pewnością nie ma to nic wspólnego z traktowaniem przez to ugrupowanie wolnych mediów w Polsce". Jego słowa ukazują frustrację kogoś, kto czuje się dyskryminowany ze względu na swoje poglądy polityczne.
Wydarzenie wywołało burzę komentarzy w mediach społecznościowych. Wielu fanów TV Republika wyraziło oburzenie na działanie Koalicji Obywatelskiej, uważając, że jest to kolejny przejaw ograniczania wolności mediów w Polsce. Również politycy opozycji nie omieszkali skrytykować decyzji sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej, podkreślając, że każda forma cenzury czy ograniczania dostępu mediów jest niedopuszczalna w demokratycznym państwie.
PiS doprowadził do ograniczenia wolności prasy?
Co ciekawe, to właśnie w trakcie rządów obecnej opozycji w raporcie organizacji pozarządowej „Reporterzy bez Granic” z 2023 roku, Polska zajęła 64. miejsce w rankingu wolności prasy, co było spadkiem o aż 23 pozycje w porównaniu z rokiem poprzednim. Jednak to krytycy obecnego rządu oskarżają go o systematyczne ataki na niezależne media oraz próby kontrolowania przekazu medialnego.
Warto jednak zaznaczyć, że Koalicja Obywatelska broniła się, tłumacząc decyzję o nie wpuszczeniu Telewizji Republika koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa i spokoju podczas wieczoru wyborczego. Zapewniali, że nie było to działanie wymierzone w konkretną stację czy dziennikarzy, lecz jedynie dbałość o prawidłowy przebieg wydarzenia.